piątek, 28 marca 2014

(Nie)świeży powiew prehistorii Carmageddon [Wersja instant]

źródło

Jak byłem mały to mi się gra nie podobała. Cóż, granie w bardzo brutalną grę w wieku, powiedzmy 12 lat nie jest dobrym pomysłem. Dzisiaj chciałem sobie zagrać. Gra się odpaliła, to było zaskakujące.



Sprawdziłem sterowanie. DNO. Jestem przyzwyczajony, że w ścigałki gra się strzałkami. Widać twórcy Carmageddonu wychowali się gdzie indziej, bo nie dało się ich ustawić. Gra mi proponowała granie klawiaturą numeryczną. Dzięki bardzo, mój laptop nie ma klawiatury numerycznej. Chciałem ustawić inne sterowanie, ale się nie dało. Gra mi pozwoliła ustawić przyspieszenie jako "w" ale hamowania jak "s" już nie. Próbowałem jakiś innych konfiguracji, ale nic z tego. Proponowane przez grę ustawienia były niegrywalne. Przyspieszanie klawiszem "a" i skręcanie "altem"? How about no? Jeszcze trochę powalczyłem. Podłączyłem pada, ale niewiele to pomogło. Pad działa. Gram nim w Castleanię, Dark Souls i używam go do emulatorów SNES-a. W zasadzie już nie musiałem odpalać gry. Tytuł jest nieświeży choćby ze względu na beznadziejne sterowanie i brak możliwości jego konfiguracji. Ogółem tytuł odpuściłem, a niniejszy tekst jest przedłużeniem tzw. rage quit'a. Czyli nagłego wyłączenia gry z powodu frustracji. Jak będę miał więcej czasu to wrócę to tego tytułu, ale nie obiecuję. 

źródło

Bonus:

1/2/3/4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz