czwartek, 24 kwietnia 2014

Władza, władza... władza

źródło

Nie przepadam za uwspółcześnieniami. W większości przypadków twórcy idą na łatwiznę. Ubierają aktorów w jeansy i adidasy i już mają współczesną wersję "Romea i Julii". Czy aby na pewno o to chodzi? Czy przez stulecia zmienia się jedynie strój, a mentalność, obyczaje itd. pozostają takie same? Mam wątpliwości. I nagle pojawia się "House of Cards". 

Niniejszy tekst zawiera spoilery dotyczące obu sezonów serialu "House of Cards", nie oglądałeś, nie czytaj.